czwartek, 17 czerwca 2010

[007] Markus Zusak „Złodziejka książek”

Tytuł oryginału: The Book Thief
Wyd. Nasza Księgarnia , 
Styczeń 2008, 496 str.
Ocena: 10/10 Perełka

O czym :

Rok 1939. Dziesięcioletnia Liesel mieszka u rodziny zastępczej w Molching koło Monachium. Jej życie jest naznaczone piętnem ciężkich czasów, w jakich dorasta. A jednak odkrywa jego piękno - dzięki wyjątkowym ludziom, których spotyka, oraz dzięki książkom, które kradnie.
Nietrudno się przekonać, że autor „Złodziejki książek” odpowiada bez słów – albo raczej słowami swoich bohaterów: tak, trzeba! Trzeba, bo nie możemy zapominać, że człowiek zdolny jest nie tylko do wielkich czynów i osiągnięć, ale także do podłości, okrucieństwa, negowania człowieczeństwa innego człowieka; trzeba, bo musimy zrozumieć, jakie uwarunkowania wyzwalają w nim te, a nie inne instynkty.

Moje Zdanie:

Szczerze mówiąc , boję się śmierci. Dlatego gdy dowiedziałam się że narratorem jest śmierć trudno było mi podejść do lektury. Ale jednak przełamałam się . Książka bardzo mnie zaskoczyła. Gdy zaczęłam ją czytać po prostu zakochałam się w tej cudownej historii małej Liesel.
To piękna, poruszająca opowieść o miłości, przyjaźni, odpowiedzialności, lojalności – uczuciach, które żyją nawet wtedy, gdy świat wokół umiera. A także o tym, jaką rolę odgrywają słowa w relacjach między ludźmi. Autor potrafi pisać o tym w sposób bardzo wyrazisty, nasycony emocjami, a równocześnie tak prosty, że przyjemnie się czyta.
II wojna Światowa nie tylko dla nas była „czasem krwi, rozbitych samolotów i pluszowych misiów”. Nie tylko my cierpieliśmy, ale także inni.
Byłam ogromnie zdziwiona, że Niemcy tak źle postrzegali tę wojnę. Wcześniej nie sądziłam, że dla nich też była tak okrutna i trudna. Te pięćset stron, które opowiadają historie niemieckiej dziewczynki , której życie podczas wojny zmieniło się diametralnie urzeka. Dziewczynka mimo tego, że pokochała Hansa i Rosę, musiała ich stracić. Opis bombardowania jej ulicy czytałam ze łzami w oczach. Jestem osobą bardzo wrażliwą i ta śmierć moich ulubionych bohaterów wywarła na mnie piorunujące wrażenie.

Oryginalna technika przerywania narracji wyodrębnionymi cytatami, uwagami, definicjami – wbrew pozorom nie zaburza jej jednolitości, podkreślając tylko najważniejsze elementy akcji.

Książka pokazuje, że kiedy nadchodzi taki czas , nieważne, czy jesteś po wygrywającej stronie. Ważne, czy okażesz się człowiekiem. Czy podasz umierającemu z głodu kawałek chleba albo przechowasz w piwnicy obcego, ściganego za nie popełnione winy, czy przygarniesz cudze dziecko lub zostawisz otwarte okno biblioteki, czy umiesz być ojcem, dzieckiem, sąsiadem, przyjacielem…

 Cytaty:

„Bierz mnie – mówili i nie było możliwości, aby ich powstrzymać. (…). Znali zbyt wiele sposobów, byli bardzo pomysłowi i skuteczni (..) czy pozwoliłby, by dusze tych, którzy pragnęli żyć i zasługiwali na życie, wpychano mu w ramiona bez końca, minuta po minucie, natrysk po natrysku ?? „

„Rasa ludzka od czasu do czasu przechodzi sama siebie. Powstaje wówczas nadprodukcja martwych ciał, a wraz z nimi i dusz”

2 komentarze:

  1. Mnie również bardzo się podobała. Miała niesamowity klimat

    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad nią, bo wiele osób strasznie ją poleca:)

    OdpowiedzUsuń

Mały ślad po Tobie = Wielki uśmiech na mojej buzi ;)