piątek, 18 czerwca 2010

[009] Sue Townsend „Bolesne dojrzewanie Adriana Mole’a”

Wyd. WAB ,
Lipiec 2004, 248 str.
Ocena: 6/10 Niezła

O czym:

Adrian usiłuje zapomnieć o swych piętnastych urodzinach i fatalnej wpadce z modelem samolotu, który tak pechowo przykleił sobie do nosa. Niestety, złośliwy los nie szczędzi mu dalszych upokorzeń. Już samo dojrzewanie jest nieznośną katorgą, uwłaczającą wybitnym intelektualistom - takim jak Adrian, który bądź co bądź, zrozumiał niemal wszystkie słowa z naukowej audycji radiowej. Do tego zupełnie postrzeleni rodzice, grupa szkolnych wesołków poszukujących ofiary, siostra z piekła rodem i ogólnoświatowy spisek wymierzony w młodych, uzdolnionych literatów. A w dodatku boska Pandora wciąż traktuje go jak powietrze. Jak w takich warunkach rzucić świat na kolana? Całe szczęście, że Adrian nie przestał prowadzić swego sekretnego dziennika.

Moje Zdanie:

Książka ta nadaje się nie tylko dla młodzież i każdego potrafi rozbawić. Bo przecież kto nie dojrzewał?
Zabawny pamiętnik młodego "intelektualisty", może nie tylko poprawić nam humor, ale także pokazać, że nie tylko my przeżywany „te trudne chwile”. Chłopak opisuje swoje codzienne życie, życie polityki, miasta i państwa. Odkrywa "uroki" dorastania. Odkrywa także istnienie dziewczyn. Zakochuje się. Opisuje wszystko zabawnie, w formie pamiętnika.

Książka ta bardzo mi się podobała, chociaż początkowo nie byłam do niej przekonana . Polecam ;) Idealna do poduszki i na deszczowe popołudnia.

Ulubiony cytat:

„Gdyby ojciec oświadczył, że jest rosyjskim agentem, a mama postanowiła uciec z cyrkowcem, nawet bym nie mrugnął okiem".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mały ślad po Tobie = Wielki uśmiech na mojej buzi ;)