piątek, 18 czerwca 2010

[011] Małgorzata Musierowicz „Opium w rosole”

Wyd. Akapit- Press , 
Sierpień 2009, 135 str.
Ocena: 10/10 Perełka
 
O czym:
 
Opium w rosole to piąty tom cyklu Jeżycjada, powieść autorstwa Małgorzaty Musierowicz, z ilustracjami autorki, wydana w 1986. Powieść pisana najdłużej ze wszystkich części Jeżycjady, wydana po pięciu latach od ukazania się czwartej Idy sierpniowej i przez wielu czytelników uważana za najdoskonalszą część cyklu. Akcja książki rozgrywa się  nieprzyjaznych czasach. Kreska, jedna z  bohaterek, mieszka z dziadkiem - znanym czytelnikom z poprzednich tomów  nauczycielem polskiego,
profesorem Dmuchawcem.  Jak potoczą się losy Kreski w nowym miejscu??
Kim będzie mała Genowefa?
 
Moje zdanie:
 
Jest to moja ulubiona książka z serii Jeżycjada. Bardzo lubię czytać dzieła autorstwa Małgorzaty Musierowicz. Zachwyca mnie w nich ta prostota, a zarazem barwność opowiadań. Pani Musierowicz nie wymyśla nieziemskich historii, ale pisze o życiu, o tym co każdego z nas mogło spotkać.Dla naszego pokolenia kilometrowe kolejki, brak pewnych towarów, czy internowania polityczne, to już czasy niemal legendarne. Jednak mimo to książkę czyta się z lekkością i ogromną ciekawością co wydarzy się w kolejnych rozdziałach. 

Dziennik prowadzony przez Musierowicz pokazuje codzienne troski „tamtego” świata. Nie tylko dorośli mieli problemy ale także, dzieci. Jedną z takich osób była mała Genia. Postać małej Genowefy nadaje wydarzeniom tempo i pociąga za sobą interesujące wydarzenia. Dziewczynka z premedytacją lub całkowicie nieświadomie ma wpływ na bieg wypadków. Jest odrobinę tajemnicza, a zarazem zabawna i intrygująca. Samotnie, pokaszlując, posmarkując, przemierza szare ulice Poznania. Wprasza się na obiadki do obcych rodzin. Dzięki swojej bezpośredniości zyskuje przyjaźń i zrozumienie. Swata ze sobą Sławka i Idę, pociesza w ciężkich chwilach ukochaną Kreskę. i kroczyć dalej zawiłą ścieżką życia. Tym razem z uśmiechem na ustach oraz nadzieją, że być może spotkamy po drodze kogoś takiego jak Geniusia..

Oczywiście moją ulubioną bohaterką tego tomu jest Genowefa. Dzięki niej każdy z bohaterów miała uśmiech na twarzy mimo panujących wokół problemów. Genia była jak słońce budzące do życia każdego. Jednak sama była smutna i opuszczona przez matkę zajętą pracą.

„Opium w rosole” ukazuje nam także wzajemną pomoc i szacunek wobec starszych. Należy tu wspomnieć o Panu Dmuchawcu, który mimo tego, że był schorowanym, emerytowanym nauczycielem nadal wspaniale dogadywał się z młodzieżą. Starał się wspierać swoich dawnych uczniów słowem i podnosić ich na duchu.Czytając 

,,Opium w rosole" wkraczamy także w świat naszych rówieśników. Tak jak my dzisiaj, tak i oni przeżywali swoje pierwsze miłości i pierwsze rozczarowania. Musieli zmierzyć się z problemami takimi jak brak akceptacji, wybór pomiędzy chęcią zaimponowania, a własną satysfakcją. Mięli problemy w szkole.

I dziś spotykamy ludzi podobnych do Kreski, Maćka, Piotra, czy Matyldy.
Książka nie jest więc wcale przestarzałą bajką, lecz opowieścią o problemach nastolatków, które tak jak stary Poznań, nie zmieniły się od szeregu lat.Uważam, że w dobie komputerów i kolorowych pism radzących jak ubrać się na randkę i poderwać największego przystojniaka, warto sięgnąć po powieść, która w ciekawy sposób wprowadza młodych ludzi w świat koleżeństwa, przyjaźni i dojrzałych uczuć. Książkę Małgorzaty Musierowicz polecam każdemu, nie tylko zakochanym nastolatką ;)
 
 Ulubione cytaty:

"Życie bez cierpienia jest jak jedzenie bez soli"
 
"Uśmiech bywa aktem męstwa, smutek to słabość i postawa zbyt wygodna. Być radosnym i dobrym, kiedy świat jest smutny i zły, to mi dopiero odwaga."
 
"Jeżeliby kto kiedykolwiek uważał, że jest sam na świecie - to dałby tym niewątpliwy dowód barku wyobraźni. Nikt z nas nie jest sam. Ludzie oddziałują na siebie nawzajem, jakby byli połączeni kręgami tajemniczej energii. (.) Dzięki temu wszystko, co czynimy, każde nasze uzewnętrznione uczucie, a może i myśli(.) zyskują nieskończony rezonans.
Każdy z nas, nawet nieświadomie, wpływa na innych i staje się ogniwem myśli, uczuć, reakcji i wydarzeń mogących zogromnieć wręcz do procesów historycznych".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mały ślad po Tobie = Wielki uśmiech na mojej buzi ;)