Ostatni
dla wielu miesiąc wakacji minął mi błyskawicznie. Kiedy oglądam
się za siebie, zastanawiam się, gdzie podziało się te trzydzieści
jeden letnich dni. Dób, które minęły mi nie tylko na wakacyjnej
pracy, ale również wielkim remoncie. W końcu przeprowadziłam się
na zaadaptowany strych i będę miała swój kącik z książkami. Na
półki jednak muszę trochę poczekać, a te pierwsze dni moje
tomiszcza spędzają w kartonach, które zajmują znaczną część
pokoju :) W sierpniu nie zapomniałam oczywiście o czytaniu i
pisaniu. Każdego dnia, mimo natłoku spraw chwytałam książkę w
dłoń albo przy dźwiękach panującej nocą ciszy, pisałam.
Uwielbiam usiąść przed pustą kartką, kiedy wiem, że nikt nie
będzie mi przeszkadzał. Lepiej mi się myśli słysząc miarowy
oddech śpiącej obok siostry i docierające z pokoju rodziców
pochrapywanie czasu. Ależ się rozpisałam! Czas teraz opowiedzieć
Wam, jak to wyglądało u mnie sierpniowe czytanie :)
W
tym miesiącu do przeczytanych mogę dopisać cztery książki. Mimo
jednocyfrowej liczby jestem ogromnie zadowolona z tego wyniku, gdyż
był to pierwszy z miesięcy, w którym „uczułam się” godzić
pracę z pasją czytelniczą. Niewiele brakowało, a do grona
pozycji, której ukończyłam w sierpniu dołączyłyby „Czarne
skrzydła” Sue Monk Kidd, ale zostało mi jeszcze kilkadziesiąt
stron na dzisiejszy wieczór :) Miesiąc rozpoczęłam „Rezydencją” Krzyśka Bieleckiego, o której już pisałam. Dalej na mojej drodze
stanęła jedna z lepszych powieści, która zaintrygowała mnie u Książkówki – kolejna publikacja Chamberlain „W słusznej
sprawie”. Nie chce nic zdradzać, bo moja opinia już wkrótce, ale
uchylając rąbek tajemnicy – drugie spotkanie z jej prozą było
jeszcze lepsze! :) Przenosząc się do nowego miejsca, wpadła mi w
ręce „Święta tajemnica” pożyczona od znajomej, którą
pochłonęła z wielkim podekscytowaniem, mimo że początkowo byłam
sceptycznie nastawiona. W ciągu jednego niedzielnego popołudnia
powróciłam na nowo, z odrobiną rezerwy, do Pani Izabeli Sowy.
„Azyl” okazał się świetną odskocznią i niesamowitą dawką
pozytywnej energii. „Czarne skrzydła”, o których przeczytacie w
następnej recenzji, nie zawiodły i odnowiły w pamięci czar
roztaczany przez Kidd. Jestem ciekawa, jak bardzo będę oczekiwać
kolejnej powieści pisarki, kiedy ostatecznie zamknę książkę.
Jak
widzicie sierpień był intensywny. Wrzesień zapowiada się
podobnie, jednak liczę, że czytelniczo uda mi się poprawić choć
odrobinkę. Zaraz za publikacją Literackiego planuję zacząć
„Powrót” Izabeli Sowy, po którym spodziewam się wiele. Dalej
czekają mnie pozycje biblioteczne tj. „Polichromia” Joanny
Jodełki, „Nadyia” Łukasza Zaranka i „Sekretne życie CeeCee
Wilkes” Diane Chamberlain. Prócz tego książka Marty A. Trzeciak
i „Wymarzony czas” Pani Kordel, który tak jak przy pierwszej
części, nieco odkładam w czasie, by cieszyć się lekturą i nie
usychać z tęsknoty za dalszymi losami Magdy. Po zapełnieniu półek
chciałabym też wybrać coś do lektury z powieści dotąd przeze
mnie nie czytanych, ale czas pokaże, co uda się zrobić w
nadchodzących dniach :)
PS.
Recenzję „Czarnych skrzydeł” postaram się opublikować w
niedzielę :)
To prawda, że lato minęło intensywnie, tak intensywnie, że remont sypialni rozpocznę jesienią :-)
OdpowiedzUsuńCzasami ciężko pogodzić wszelkiego rodzaju zajęcia z czytaniem. Często nie jestem zadowolona ze swojego wyniku czytelniczego, ale cóż, w życiu nie ma lekko, dlatego cieszę się, że w ogóle coś uda mi się przeczytać i jeszcze o tym napisać.
Bardzo lubię Su Monk Kidd, ale chyba tematyka "Czarnych skrzydeł" mi się przejadła, za to chyba czas najwyższy zabrać się za "Zatokę o północy" Diane Chamberlain, bo coraz częściej trafiam na rekomendacje jej książek.
Gratuluję 4 przeczytanych książek. :)
OdpowiedzUsuń„Sekretne życie CeeCee Wilkes” jestem bardzo ciekawa tej powieści.
4 książki przy łączeniu przyjemności z obowiązkami to rewelacyjny wynik ;)
OdpowiedzUsuńMnie też ostatnie tygodnie bardzo szybko minęły. Wrzesień zapowiada się bardzo ciekawie jak widzę u Ciebie.
OdpowiedzUsuńMi "Azyl" aż tak do gustu nie przypadł, choć to ciekawa książka, jednak miałam do niej kilka zastrzeżeń :)
OdpowiedzUsuńKasiu, też mam do tej pozycji kilka zastrzeżeń, ale już jest postęp w porównaniu z "Agrafką" :)
UsuńJa też miałam intensywne wakacje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników :)
Niezły wynik, mnie udało się przeczytać 6 książek :) Widzę, że wrzesień zapowiada się ciekawie. Będę czekać na recenzję Sekretnego życie CeeCee Wilkes.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem "Czarnych skrzydeł".
OdpowiedzUsuń