poniedziałek, 12 grudnia 2011

[80] John Marsden „Jutro 3. W objęciach chłodu” + GARŚĆ Informacji ;)

Wyd. Znak literanova
22 wrzesień 2011, 269 str.
Ocena: 10/10 Perełka

Recenzje: Jutro 1 i Jutro 2

Wojna, choć nie przebiera w środkach, to nie tylko walka. To strach o jutro, o to czy obudzimy się następnego dnia, czy może zamykając oczy ujrzymy świat po raz ostatni. To również czas, który doświadcza nie tylko naszą wytrzymałość na ból fizyczny, ale również ten psychiczny. Z każdą chwilą człowiek staje się mniej odporny na stres, a rodzina, przyjaźń, czy inne relacje budowane na przestrzeni czasu zostają wystawione na ogromną próbę. Krótko mówiąc – wojna uczy Nas, że lepiej obejrzeć się trzy razy za siebie, niż zginąć bezmyślnie.

John Marsden – australijski pisarz - podbił serca milionów ludzi na całym świecie serią ,,Jutro'', serią która stała się fenomenem. Seria otrzymała kilkadziesiąt nagród w Australii, Stanach Zjednoczonych, Szwecji i Niemczech. W USA znalazła się na liście najlepszych książek dla młodzieży, a w Szwecji na pierwszym miejscu na liście książek polecanych przez nastolatków. W Polsce pierwsza i druga część serii stały się bestsellerami.

Kolejna seria ukazuje Nam już nie zwykłych nastolatków, ale bohaterów, którzy podjęli się bardzo niebezpiecznych akcji. Jednak czy bohaterowie nadal mogą nimi pozostać? Co dalej mogą zrobić, aby pomóc swoim rodakom w niewoli ? Jednak oni, mimo strachu czują coś gorszego. Przez cały czas towarzyszy im lęk o najbliższych, który wręcz narasta od odległych kontaktów z ludźmi. Młodzież również dręczy to, jak dlatego będą się w stanie posunąć w swoich działaniach i czy one choć trochę pomogą rodzinom. Od inwazji minęło pół roku i nadciąga chłód – zima. Mimo to Ellie i jej przyjaciele wiedzą, że nie będzie to chłodny czas, lecz gorący i pełen trudnych decyzji.

Kilka miesięcy temu doszlibyśmy pewnie do wniosku, że poczernianie twarzy, kamuflaż i synchronizowanie zegarków to lekka przesada w stylu hollywoodzkich filmów, ale teraz robienie takich rzeczy wydawało nam się czymś oczywistym.”

Czym ta część wyróżnia się od dwóch pozostałych ? Myślę, że autor, nadal pisząc lekkim, ale wyrazistym językiem, „dodał” szczyptę więcej emocji, co nie tylko zaostrzyło napięcie, ale również bardziej wciągało czytelnika w lekturę. Tutaj nie ma czasu na nudę, na zastanawianie się, czy czsem nie skończyć rozdziału jutro. Z każdą stroną miałam ochotę na kolejną, choć dobrze wiedziałam, że siostra zaraz będzie kazała mi zgasić światło, bo już dochodzi 23:00....

Myślę, że autor w trzeciej części tej fenomenalnej serii pokazał Nam – młodzieży, że szkoła jednak się na coś przydaje, nawet fizyka, często nielubiana wśród moich rówieśników. Tym Pan Marsden mnie zdobył – nigdy nie myślałam, że dla wielu bezsensowne lekcje mogą się w końcu przydać ;) Pomysł Kevina był na tyle genialny, że byłam pełna podziwu nie tylko dla jego intelektu, ale również sprytu. Wiele osób, które znam z pewnością główkowałoby od strony militarnej jak zatrzymać ciężarówkę, a tu możliwe było wręcz tak proste rozwiązanie ;) Czytając ten fragment od razu przypomniały mi się słowa Pani Profesor od chemii na temat przydatności obliczeń molowych: „ - Jak będziecie w Milionerach i Hubert Urbański zada wam pytanie ile wynosi liczba Avogadra, z uśmiechem mu odpowiecie, wygrywając milion ;)
- Pani Profesor i pozdrowimy Panią. - odpowiedział jej ktoś z uczniów”

Kolejną rzeczą, która zdobyła moje uznanie była akcja w Zatoce Szewca. Muszę przyznać, że była ona na miarę nie tylko Akcji pod Arsenałem z „Kamieni na Szaniec”, ale również zasadzką, którą trudno byłoby przeprowadzić nawet dorosłym. Z napięciem czytałam kolejne wersy powieści nie mogąc nadziwić się ogromu odwagi tych młodych ludzi. Czy my też zrobilibyśmy to co oni ? Czy może wolelibyśmy skryć się w lesie zdała od zagrożeń ?

Moim zdaniem autor fenomenalnie pokazał Nam czym jest odwaga. I nie mówię tu tylko o poszczególnych akcjach, ale o WIELKIM czynie Robyn. Owa bohaterka zawsze wydawała mi się niepozorna, jednak kojarzyła mi się z silną, dobrze zbudowaną, młodą kobietą. A kim okazała się w trzeciej części serii ? Myślę, że ta niezwykła dziewczyna zasługuje ma miano najodważniejszej i liczę na to, że w kolejnych częściach pojawi się wzmianka o niej i o tym, jaką odwagą się wykazała, dobrze znając konsekwencje własnych czynów.


Podsumowując, muszę powiedzieć, że emocje i napięcie rośnie wraz z każdą częścią, a jedna przebija następną. Przyznaję, że liczę na to, iż autor nie zwolni „tępa”, a kolejna cześć, tak samo jak poprzednie pozwoli mi zastanowić się nad tym co robię, kim jestem i czy byłabym zdolna do walki ramię w ramię z Ellie i jej przyjaciółmi.

Książkę mogłam przeczytać dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak literanova


-----------------------

Trzecie losowanie za nami. Myślę, że zwycięzcy będą zadowoleni. I tak z 10 osób do losowania, szczęśliwcami są numerki: 5, 8, 6, 1, czyli : Elwika, Eta, Pinko i Domi. ;) Bardzo proszę Was, dziewczyny o kontakt na mojego maila: meme@poczta.onet.eu
Ostatni moment na uzyskanie dostępu do kodu będą miały osoby, które złożą pod tą notką komentarz o pełnej godzinie do dnia 14 grudnia ;) Jeśli osób będzie więcej niż 4, przeprowadzę losowanie ^^
-------------------
Tyn, ty ryn, ty, tyn … ^^

Nadszedł czas ogłosić wyniki świątecznego konkursu ze Znakiem. Choć zgłosiło się zaledwie 7 osób, trudno było wybrać zwycięzców ;) I tak:


I Miejsce: Przepowiednia
Święta Bożego Narodzenia kojarzą mi się ze śniegiem. Gdy byłam mała święta zawsze spędzałam u dziadków, a tam, na dużym podwórku zawsze były duże zaspy. Można było lepić bałwana, zjeżdżać na sankach i rzucać się śnieżkami. A to wszystko kiedy tylko się zapragnie, bowiem w święta nie chodzimy do szkoły. Święta to także dla mnie rodzina, bowiem rodzice tego dnia zawsze mieli dla mnie czas, czytali mi bajki, bawili się ze mną. Wspólnie zasiadaliśmy do wigilijnego stołu i ubieraliśmy choinkę. Odwiedzaliśmy także krewnych, których nie widzieliśmy przez cały rok.
Na Wigilijnym stole nie może zabraknąć opłatka i świeczki z Caritasu. Bez tego stół wigilijny, nie jest stołem wigilijnym.
Oczywiście dobrze by było, gdyby pojawiły się tam pierogi z kapustą i grzybami. Jestem osobą wybredną, jeśli chodzi o jedzenie, ale akurat na to danie mam oddzielny żołądek.

W jej wypowiedzi najbardziej ujęło (czytaj rozbawiło) mnie podkreślone zdanie: ;D

II Miejsce: Eta
Święta to nie tylko trzy dni zaznaczone w kalendarzu na czerwono. To nie tylko góra jedzenia, rodzina przy boku i góra prezentów pod choinką. Święta Bożego Narodzenia to niesamowity klimat. W Wigilię od rana u mnie zawsze wiele się dzieje. Niemal wszyscy - mama, tata, ja i siostra, która przychodzi koło 9 rano - kręcą się wokół kuchni. Coś trzeba dokończyć, coś doprawić a coś wyjeść z miski palcem. W tle lecą kolędy, prezentów pod choinką przybywa, z kuchni dochodzą anielskie zapachy, za oknem prószy śnieżek. Coś pięknego. Na wigilijnym stole MUSZĄ być makiełki. Zawsze się o nie upominam, zawsze są robione na samym końcu i zawsze najszybciej znikają ze stołu. Sposób w jaki je jemy zabawnie wygląda - każdy wyciąga z miski po jednej widelcem, bez nakłada na swój talerzyk ;)” 
 
Cały czas ciekawią mnie MAKIEŁKI, których nigdy nie jadłam, jednak nagroda należy się za podkreśloną część ;)

+ dodatkowa nagroda specjalna za ogromny indywidualizm otrzymuje Aleksandra ;D Ja również postanowiłam nagrodzić drobnym prezencikiem.
Naszą rodzinną, świąteczną tradycją jest własnoręczne
upieczenie chleba. Jego wyjątkowość polega na tym, że pieczemy go tylko
na Boże Narodzenie. Tradycję tę wprowadziła moja prababcia Leokadia-
moja ukochana Lola. Przepis jest bardzo prosty i dostępny chyba w każdej
książce kucharskiej i portalach o gotowaniu.
Składniki: 500g mąki pszennej,150g maki żytniej,2 łyżki cukru,2
łyżki soli,1,5 szklanki wody, 2 łyżki oliwy lub oleju,1 torebka suszonych drożdży.
Ze składników ugnieść ciasto, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia
(około 20 min). Ugnieść ciasto i uformować z niego bochenek chleba,
bochenek układamy blaszce z papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze
około 200 stopni sprawdzając wykałaczką czy chlebek w środku jest już
suchy.Pod koniec pieczenia smarujemy wierzch chleba rozmieszanym białkiem
z jajka i jeszcze podpiekamy do zarumienienia.
Po upieczeniu, chlebem pachnie cały dom. I właśnie wtedy wiem, że
Święta się zaczęły i będą wspaniałe.
Długo myślałam dlaczego
nasz chleb tak wybornie smakuje. Teraz już wiem. Cała miłość i
doświadczenie mojej prababci, babci a potem mamy zawarta jest w tym
chlebie.
Atmosfera Świąt i podniosłość Wigilii jest najlepszą
przyprawą. Ja już założyłam własną rodzinę i wiem ,że tę
tradycję chcę zachować i przekazywać dalszym pokoleniom. Chcę by i oni
poczuli magię świąt i miłość, oddanie rodziny.”

Tutaj nie byłam obojętna na NIEZWYKŁE – podkreślone zdania ;)

Dziewczyny proszę Was o podesłanie adresów. Jutro rano (przed siódmą) wyślę do Was informację z powiadomieniem o wygranej, gdyby któraś z Was nie zajrzała na bloga ;)

---------------------

Kochani,

korzystając z okazji, chciałabym zachęcić Was do korzystania z przeglądarki prezentów, którą specjalnie dla swoich klientów przygotowało Wydawnictwo Znak. 



Moim zdaniem to świetny pomysł i przyznaję – Sama już z niej korzystałam i jest naprawdę wielką pomocą ;) 
 

12 komentarzy:

  1. Książka już za mną i również jestem zachwycona tą serią:)).
    A wylosowanym gratuluję!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja serię dopiero wczoraj zamówiłam i już nie mogę doczekać się, żeby ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję i zasyłam komentarz. Pozdrawiam w ten grudniowy poranek. Pozdrawiam malgorzatariebandt@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Seria Jutro bardzo kusi, ja jednak poczekam, aż trochę ucichnie wokół niej :)

    Gratuluję dziewczynom, świetne odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo, bardzo dziękuję za wyróżnienie :) Zupełnie się nie spodziewałam więc tym bardziej się cieszę :D
    Gratuluję pozostałym laureatkom a Meme za ciekawy konkurs i miłą zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem już po lekturze trójeczki, właśnie biorę się za czwórkę;)
    Pozdrawiam !
    [ pamietnik-czytania ]

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę serię w planach i znajduje się ona na mojej liście życzeń do Mikołaja. Jak nie w tym, to w następnym ;)
    Hah, aż mnie zdziwiło, że wygrałam! Chyba szczęście się do mnie uśmiechnęło. Już wysyłam adres
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka przede mną:) Przeczytałam jak na razie pierwsze dwie części. A ta musi trochę poczekać. Pozdrawiam, Pati

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam serię "Jutro". Jak do tej pory przeczytałam 2 części,3 już czeka;D
    Gratulacje wygranym!;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie przeczytałam pierwszej części, a więc ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Na mnie na półce czeka 4 tom :)

    Co do prac zwycięzców - mam wrażenie, że moje makiełki i makiełki Ety to dwa różne dania :D

    OdpowiedzUsuń

Mały ślad po Tobie = Wielki uśmiech na mojej buzi ;)