Marzec 2007, 322 str.
Ocena: 10/10 Perełka
O czym:
Adam i Ewa to młode, zamożne, wykształcone małżeństwo. Spełnieniem ich ambicji i planów na przyszłość ma stać się dziecko. Jednak jego narodziny okazują się ruiną, nie realizacją marzeń: dziewczynka ma zespół Downa w wyjątkowo ciężkiej postaci. Matka nie poddaje się, radzi sobie jak może. Ojciec dziewczynki jednak całe dnie spędza w pracy, a później zamyka się w swoim gabinecie słuchając Mahlera Adam, którego zawiedzione nadzieje zamieniły się w odrzucenie, coraz bardziej oddala się od rodziny. Czy zdarzy się coś, co otworzy zatrzaśnięte między nimi drzwi? Jak wygląda świat upośledzonej Myszki ?
Moje zdanie:
"Poczwarkę" czytałam ponad rok temu, ale do tej pory pamiętam, jak ogromne wrażenie zrobiła na mnie. Dorota Terakowska opowiedziała nam historię dziewczynki dotkniętej zespołem Downa z niesamowitą wrażliwością i ogromną wnikliwością psychologiczną.
Bardzo podobał mi się język jakim pisała autorka- prosty, a zarazem wymowny.
Pani Dorota, nie bała się pisać o tak trudnych sprawach. Jestem pełna podziwu, jak można tak wczuć się w rolę małej, chorej dziewczynki i wyobrazić sobie, co tkwi w jej duszy. Bardzo trudno dorównać Pani Terakowskiej wyobraźnią, empatią .
"Poczwarka" pokazuje nam, jak wielką siłę ma w sobie człowiek. Oboje nie byli przygotowani do takiego życia. Jednak dzień po dniu podnoszą się do walki z rzeczywistością, z otoczeniem, z samymi sobą. Ich świat rozpada się w gruzy, ale walczą, by przetrwać. Sytuacja ich przerasta, szczególnie Adama, ale oboje próbują jej sprostać. Na początku jest wielki ból i żal, wzajemne obwinianie się o takie dziecko, nawet odraza. Jednak powoli następuje przemiana.
Ciekawym rozwiązaniem jest także to, że życie opisywane jest z perspektywy dziecka i z perspektywy matki. Możemy poznać zaistniałą sytuację z dwóch punktów widzenia. W książce przeplatają się także dwa, absolutnie różne od siebie, światy - realny świat, w którym poruszają się zawiedzeni i cierpiący rodzice dziewczynki, oraz wewnętrzny świat małej Myszki - piękny, kolorowy i tak nieznany jej najbliższym. Autorka odkrywa przed czytelnikiem cudowną paletę barw i kształtów, znanych tylko dziewczynce.
Spodobało mi się, że Terakowska wplotła wątek biblijny. Momentami jest on nużący, ale jego sens jest ważny. Ma nam uprzytomnić, że istnieje grzech, zło, istnieje także coś, co nam zakrywa oczy na dobro, na wartości, które są ważniejsze niż dobra materialne, mimo że mogą totalnie pokrzyżować idealne plany. Pokazuje nam drogę, którą dosyć często gubimy.
Wiele książek pozostaje w pamięci na długo, jednak niewiele pobudza czytelnika do głębokiej refleksji. Jednak "Poczwarka" niewątpliwie jest jedną z nich. Powieść ukazująca życie z chorym dzieckiem, przybliżająca nam problem "inności" ludzi z zespołem Downa. W „Poczwarce” Terakowska pokazuje nam, że nie musi być prawdą, że jeśli ktoś urodzi się upośledzony, musi być gorszy. Autorka zwraca uwagę, że życie wewnętrzne upośledzonego dziecka może być dużo bogatsze, niż skłonni jesteśmy przypuszczać. Że taka osoba może mieć piękniejszą duszę niż wielu innych ludzi. Bowiem w głowie Myszki tworzy się piękny, kolorowy świat, bez zła i niedoskonałości.
Książka jest strasznie refleksyjna, daje dużo do myślenia, można także powiedzieć, że poucza. Mimo iż dużo w niej fikcji, odbiera się ją bardzo naturalnie i realistycznie. Dobra książka dla ludzi, którzy gonią nie wiadomo za czym, gubiąc po drodze ważne wartości. Dobra dla „zatrzymania się” na chwilę w życiu.Książka wzbudzająca smutek, wyciskająca łzy, ale przede wszystkim pełna nadziei. Nadziei w ludzi, nadziei, że świat jest dobry, że będzie lepszy. Książka pozwala nam wierzyć, że istnieją na świecie ludzie, którzy nie obrócą się obojętnie od kochanej osoby tylko dlatego, że jest chora „inaczej”.
"Poczwarka" pokazuje nam, jak wielką siłę ma w sobie człowiek. Oboje nie byli przygotowani do takiego życia. Jednak dzień po dniu podnoszą się do walki z rzeczywistością, z otoczeniem, z samymi sobą. Ich świat rozpada się w gruzy, ale walczą, by przetrwać. Sytuacja ich przerasta, szczególnie Adama, ale oboje próbują jej sprostać. Na początku jest wielki ból i żal, wzajemne obwinianie się o takie dziecko, nawet odraza. Jednak powoli następuje przemiana.
Ciekawym rozwiązaniem jest także to, że życie opisywane jest z perspektywy dziecka i z perspektywy matki. Możemy poznać zaistniałą sytuację z dwóch punktów widzenia. W książce przeplatają się także dwa, absolutnie różne od siebie, światy - realny świat, w którym poruszają się zawiedzeni i cierpiący rodzice dziewczynki, oraz wewnętrzny świat małej Myszki - piękny, kolorowy i tak nieznany jej najbliższym. Autorka odkrywa przed czytelnikiem cudowną paletę barw i kształtów, znanych tylko dziewczynce.
Spodobało mi się, że Terakowska wplotła wątek biblijny. Momentami jest on nużący, ale jego sens jest ważny. Ma nam uprzytomnić, że istnieje grzech, zło, istnieje także coś, co nam zakrywa oczy na dobro, na wartości, które są ważniejsze niż dobra materialne, mimo że mogą totalnie pokrzyżować idealne plany. Pokazuje nam drogę, którą dosyć często gubimy.
Wiele książek pozostaje w pamięci na długo, jednak niewiele pobudza czytelnika do głębokiej refleksji. Jednak "Poczwarka" niewątpliwie jest jedną z nich. Powieść ukazująca życie z chorym dzieckiem, przybliżająca nam problem "inności" ludzi z zespołem Downa. W „Poczwarce” Terakowska pokazuje nam, że nie musi być prawdą, że jeśli ktoś urodzi się upośledzony, musi być gorszy. Autorka zwraca uwagę, że życie wewnętrzne upośledzonego dziecka może być dużo bogatsze, niż skłonni jesteśmy przypuszczać. Że taka osoba może mieć piękniejszą duszę niż wielu innych ludzi. Bowiem w głowie Myszki tworzy się piękny, kolorowy świat, bez zła i niedoskonałości.
Książka jest strasznie refleksyjna, daje dużo do myślenia, można także powiedzieć, że poucza. Mimo iż dużo w niej fikcji, odbiera się ją bardzo naturalnie i realistycznie. Dobra książka dla ludzi, którzy gonią nie wiadomo za czym, gubiąc po drodze ważne wartości. Dobra dla „zatrzymania się” na chwilę w życiu.Książka wzbudzająca smutek, wyciskająca łzy, ale przede wszystkim pełna nadziei. Nadziei w ludzi, nadziei, że świat jest dobry, że będzie lepszy. Książka pozwala nam wierzyć, że istnieją na świecie ludzie, którzy nie obrócą się obojętnie od kochanej osoby tylko dlatego, że jest chora „inaczej”.
Bardzo spodobało mi się, że Pani Ania ( która rozmawiała z Ewą o oddaniu Myszki) , nazwała dzieci z zespołem Downa. „Darami Boga” . Ta nazwa pokazała niezwykłość tych dzieci. Mówi nam, że Bóg kocha także rzeczy niedoskonałe, że kocha wszystkich.
Pozytywne emocje wzbudziła we mnie postać matki- Ewy. Mimo, że początkowo chciała oddać córeczkę do specjalistycznego ośrodka nie zrobiła tego. Nie pozwoliła jej na to macierzyńska miłość. Ewa starała się kochać Myszkę bezwarunkowo.
Pozytywne emocje wzbudziła we mnie postać matki- Ewy. Mimo, że początkowo chciała oddać córeczkę do specjalistycznego ośrodka nie zrobiła tego. Nie pozwoliła jej na to macierzyńska miłość. Ewa starała się kochać Myszkę bezwarunkowo.
Bezwarunkowa miłość to taka, która istnieje i nigdy nie ginie bez względu na to, co się dzieje z osobą kochaną i kochającą. Tak właśnie kochała Ewa. Każdy z nas powinien brać z niej przykład i darzyć innych miłością, nie oczekując zbyt wiele.
Ulubione cytaty :
„W każdym człowieku powinno być coś , o czym wie tylko on sam. Człowiek bez choćby jednej tajemnicy jest jak orzech , z którego po rozłupaniu zostanie sama skorupa. Ludzie zbyt często dbają tylko o skorupę.”
„Pan rozdaje swoje dary, nawet te niechciane. Nic nie zostawia dla siebie.”
„Darami Pana są ziemia, niebo, dzień i noc, kwiaty i nasiona, drzewa, ptaki, myszy, węże, słonie i wichry, pioruny, tornada, wulkany – i ludzie. Darami Pana są też dzieci, gdy trzeba usprawiedliwić ich pojawienie się na ziemi.”
Boże, jak ja na niej płakałam.
OdpowiedzUsuńŚwietna. Piękna. Niesamowita.
OdpowiedzUsuńPiękna książka, najbardziej nielubiłam Adama i jego zachowania. Dobrze, że później się zmienił
OdpowiedzUsuńKiedyś ją wypożyczyłam, ale z powod braku czasu musiałam oddać - jest na liście:)
OdpowiedzUsuńJakoś rzadko sięgam po literaturę polską - chyba czas nadrobić braki, bo zapowiada się ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńOd dawna chcę przeczytać :O) ale jakos braki w bibliotece :o)
OdpowiedzUsuńŻałuje ze tak szybko skończyłam ją czytać, ale już minęło dużo czasu a ja ciagle wracam do nie pamięcią. Bardzo dziękuje autorce. :)
OdpowiedzUsuńŚwiat jest piękny jeżeli damy sobie szanse....