środa, 13 listopada 2013

Meme podsumowuje - PAŹDZIERNIK 2013

Październik był jednym z najdłuższych miesięcy w moim odczuciu. Zwłaszcza w sferze nie-czytelniczej, choć wśród przeczytanych przeze mnie pozycji zagościło wiele perełek ;)

Wszystkie „atrakcje” rozpoczęło przedstawienie w Obornickim Ośrodku Kultury pt. „Zbrodnia”. Po spektaklu wyszłam ze zdecydowanie pozytywnymi wrażeniami :) W październiku przypadały także urodziny mojej najlepszej przyjaciółki Ety z Książkowej Kawiarni, z którą znamy się od gimnazjum. Udało mi się „wyczarować” dla niej niezwykły i być może trochę sentymentalny prezent, nad którym prace pochłonęły mnie na długie wieczory na początku miesiąca. Po przygotowaniach przyszedł czas na niezapomnianą Osiemnastkę przez „duże O” (niestety w niepełnym składzie). Po wspólnych zabawach udaliśmy się na Pieszy Rajd Papieski. Kolejny tydzień zafundował następną osiemnastkę – tym razem przyjaciółki z dzieciństwa. Na dodatek w październiku siostra spędziła w szpitalu trzy tygodnie, co także przysporzyło wiele nerwów nie tylko rodzicom, ale i mi. Pozytywnym było zakończenie miesiąca – spotkanie z Łukaszem Zarankiem, co oznacza, że już jutro ogłoszę konkurs oraz powrót Karoliny do domu ;)

Książkowo udało mi się przeczytać w całości dwie porywające publikacje i chwycić za kilka lektur szkolnych, z których nie wszystkie zostały jeszcze skończone. Miesiąc zaczął się lekturą „Niebieskiej trawy”, z okolicznościową zakładką wyznaczającą mi kolejne miejsca czytania. Po dość dużej przerwie powróciłam też do lektury pozycji Pani Nowak – wraz z Weroniką, bohaterką „Bransoletki” mogłam się wybrać na warsztaty teatralne, które były „oczyszczeniem” duszy ;) Przez moje ręce przewinęło się także „Przedwiośnie”, „Cudzoziemka”, „Granica”. Do wszystkich z nich przyjdzie mi jeszcze powrócić i uzupełnić braki, jednak każda na swój sposób zapadła w pamięci :)

Jak rysuje się listopad? Po raz kolejny chwycę za lektury - „Granicę” (w dalszym ciągu), „Ferdydurke” i najprawdopodobniej „Mistrza i Małgorzatę”. Tej ostatniej szczególnie nie mogę się doczekać. Na moim biurku leży już pierwsza listopadowa przeczytana – ekscytacja podczas czytania powieści Pani Nowak sprawiła, że powróciłam wraz z „Drugim” do serii Miętowej :) Co jeszcze przyniesie listopad? Półka z książkami 'do przeczytania' kurczy się, a że niedługo zbliża się wizyta w bibliotece, zakupy książkowe i przesyłka egzemplarzy do recenzji – wszystko możliwe! :)

4 komentarze:

  1. Widzę, że w listopadzie także masz już określone plany czytelnicze. Trzymam zatem w kciuki za ich realizacje i czekam na recenzje.
    Miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Mistrz i Małgorzata" to moja ulubiona szkolna lektura :)) Mam nadzieję, że też ją pokochasz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Mistrz i Małgorzata", to właśnie mistrzostwo świata. Na pewno Ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Mistrz i Małgorzata tez przede mną w najbliższym czasie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Mały ślad po Tobie = Wielki uśmiech na mojej buzi ;)