Październik
był
jednym z najdłuższych miesięcy w moim odczuciu. Zwłaszcza w
sferze nie-czytelniczej, choć wśród przeczytanych przeze mnie
pozycji zagościło wiele perełek ;)
Wszystkie
„atrakcje”
rozpoczęło przedstawienie
w Obornickim Ośrodku Kultury pt. „Zbrodnia”.
Po spektaklu wyszłam ze zdecydowanie pozytywnymi wrażeniami :) W
październiku przypadały także urodziny
mojej najlepszej przyjaciółki Ety z
Książkowej Kawiarni, z którą znamy się od gimnazjum. Udało mi
się „wyczarować” dla niej niezwykły i być może trochę
sentymentalny prezent, nad którym prace pochłonęły mnie na długie
wieczory na początku miesiąca. Po przygotowaniach przyszedł czas
na niezapomnianą Osiemnastkę przez „duże O” (niestety w
niepełnym składzie). Po wspólnych zabawach udaliśmy się na
Pieszy
Rajd Papieski.
Kolejny tydzień zafundował następną
osiemnastkę – tym razem przyjaciółki z dzieciństwa.
Na dodatek w październiku siostra spędziła w szpitalu trzy
tygodnie, co także przysporzyło wiele nerwów nie tylko rodzicom,
ale i mi. Pozytywnym było zakończenie miesiąca – spotkanie
z Łukaszem Zarankiem,
co oznacza, że już jutro ogłoszę konkurs oraz powrót
Karoliny do domu ;)
Książkowo
udało mi się
przeczytać w całości dwie porywające publikacje i chwycić za
kilka lektur szkolnych, z których nie wszystkie zostały jeszcze
skończone. Miesiąc zaczął się lekturą „Niebieskiej
trawy”,
z okolicznościową zakładką wyznaczającą mi kolejne miejsca
czytania. Po dość dużej przerwie powróciłam też do lektury
pozycji Pani Nowak – wraz z Weroniką, bohaterką „Bransoletki”
mogłam się wybrać na warsztaty teatralne, które były
„oczyszczeniem” duszy ;) Przez moje ręce przewinęło się także
„Przedwiośnie”,
„Cudzoziemka”,
„Granica”.
Do wszystkich z nich przyjdzie mi jeszcze powrócić i uzupełnić
braki, jednak każda na swój sposób zapadła w pamięci :)
Jak
rysuje się listopad?
Po raz kolejny chwycę za lektury - „Granicę”
(w dalszym ciągu), „Ferdydurke”
i najprawdopodobniej „Mistrza
i Małgorzatę”.
Tej ostatniej szczególnie nie mogę się doczekać. Na moim biurku
leży już pierwsza listopadowa przeczytana – ekscytacja podczas
czytania powieści Pani Nowak sprawiła, że powróciłam wraz z
„Drugim”
do serii Miętowej :) Co jeszcze przyniesie listopad? Półka z
książkami 'do przeczytania' kurczy się, a że niedługo zbliża
się wizyta w bibliotece, zakupy książkowe i przesyłka egzemplarzy
do recenzji – wszystko możliwe! :)
Widzę, że w listopadzie także masz już określone plany czytelnicze. Trzymam zatem w kciuki za ich realizacje i czekam na recenzje.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury!
"Mistrz i Małgorzata" to moja ulubiona szkolna lektura :)) Mam nadzieję, że też ją pokochasz :)
OdpowiedzUsuń"Mistrz i Małgorzata", to właśnie mistrzostwo świata. Na pewno Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńOj Mistrz i Małgorzata tez przede mną w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!