sobota, 19 listopada 2011

[77] John Marsden „Jutro 2. W pułapce nocy” + mini-konkurs

Wyd. Znak literanova
Kraków 2011, 269
Ocena: 10/10 Perełka

Z czym kojarzy Wam się noc? Mi z ciemnością i chłodem, który owiewa nasze ciało, gdy idziemy ulicą. Ze strachem, że ktoś może czaić się za nami niezauważalny. A pułapka ? To z kolei identyfikuje z klatką, z której nie mogłabym wyjść oraz z zasadzką, którą z trudem idzie ominąć. Ale czy właśnie wojna, zwłaszcza kiedy zajdzie słońce, nie jest swoistą „Pułapką nocy”?

Druga część przygód Ellie opowiada nam o zdarzeniach, kiedy zostaje ich tylko sześcioro. Nastolatkowie, zamartwiając się o przyjaciół, starają się dowiedzieć, czy Ci żyją. Planują ich nawet odbić, choć ich plan, mógłby wydawać się niedoskonałym. W kolejnej części bohaterowie poznają oblicze śmierci i doświadczają jak trudno jest zabić. Książka pokazuje nam również, że nawet w czasie wojny można się zakochać. Dowiemy się również, dlaczego dorośli są dla nas oporą i co robi się, by uciec od trudów życia.

Pan Marsden zaczął pisać, ponieważ uczniowie w prestiżowej szkole, w której pracował, nie chcieli czytać. Jego debiut So much to tell you powstał w zaledwie trzy tygodnie, ale natychmiast trafił na listy bestsellerów. Po pierwszym sukcesie Marsden przez kilka lat łączył karierę pisarską z pracą pedagoga. Później zrezygnował z pracy w szkole, ale nie z pracy z młodzieżą - organizował warsztaty pisarskie, w których brali udział także młodzi ludzie z Turcji czy Indonezji. Sukces tych warsztatów zainspirował go do założenia w 2006 roku szkoły, w której nie tylko pełni funkcję dyrektora, ale też prowadzi lekcje. *

Pełna podekscytowania chwyciłam za kolejną część kultowej serii, która nie tylko w Polsce spotyka się z wielkim uznaniem. Przyznaję – trochę bałam się, że zawiedzie mnie druga odsłona oblicza wojny, gdyż niejednokrotnie druga część z serii okazywała się gorszą. Dlatego też do pozycji podeszłam z małą rezerwą. Jednak już po niecałych dwudziestu stronach znów poczułam ten niesamowity klimat, który tworzy proza pisarza i w pełni zostałam pochłonięta przez lekturę.

Jutro 2, tak jak poprzednia część, jest pisane lekkim, ale pełnym życiowej mądrości językiem. Ponadto czytelnik może poczuć się, jakby to on był jednym z sześciorga przyjaciół i razem z nimi pokonywał przeciwności losu. Przyznam, że bardzo się cieszę, że kontynuacja bestsellerowej serii jest nadal opisywana z punktu widzenia Ellie – nie tylko polubiłam bohaterkę, ale również odnalazłam w niej trochę siebie. Cieszę się, ze po raz kolejny mogłam wręcz „utopić się” w tym trudnym świecie i przemyśleć sobie, czym tak naprawdę jest moje życie i dlaczego powinniśmy szanować to co mamy.

Ktoś powiedziałby pewnie: siedem części? Przecież nawet w dwóch publikacjach trudno byłoby opisywać wojnę. Przecież to cały czas to samo. Walka,a jedni przegrywają lub wygrywają. Myślę, że książka Pana Johna jest idealnym przykładem na obalenie takowych wniosków. Pisarz idealnie rozgrywa wydarzenia, pokazując coraz to nowe możliwości obrony (lub jej braku) i wojny. Szczególnie spodobało mi się to, że bohaterowie spotkali innych ludzi, którzy (teoretycznie) tak jak oni próbowali się bronić i szkodzić wrogowi. Autor świetnie ukazał stosunek młodzieży do dorosłych. W swoim utworze pokazał Nam, że każdy z Nas potrzebuje oparcia, jakie mogą dać nam dorośli. Zaznaczył również, że łatwiej jest Nam – młodym, kiedy ktoś kieruje nami w trudnych chwilach.

Idąc dalej, pragnę wspomnieć o ważnych rzeczach, jakie autorowi udało się ująć w publikacji. Pan Marsden świetnie pokazał Nam, jak często myślimy o przyszłości. Bo czym ona właściwie jest? Czy możemy zmienić jej, z góry zapisany bieg? Myślę, że autor idealnie porównał to co będzie z czystą kartką papieru. W pełni popieram jego idee i myślę, że moja, pewnie krzywo zapisana strona, okaże się tym, czego oczekuje każdy z nas – szczęściem ;)

"- A co mogę powiedzieć? Przyszłość jest... sam nie wiem, jaka jest przyszłość. To czysta kartka papieru, na której rysujemy kreski, ale czasem osuwa nam się eka i kreski nie wychodzą tak, jakbyśmy chcieli"

Rozważania Ellie nad śmiercią i zabijanie, choć wprawiły mnie w nastrój zadumy i niejakiego smutku, myślę, ze były potrzebne w publikacji. Dzięki temu pisarz pokazał Nam, jak trudno jest zabijać, nawet wtedy, kiedy jest to dla Nas ostatecznością. Razem z bohaterami zrozumieliśmy również, że to nie tylko wojna zabija walczących, ale również samotności i chęć ucieczki przed tym trudnym czasem.

Z moim uznaniem spotkało się również to, jak pisarz przedstawił Nas – nastolatków. Pan John pokazał poprzez sytuację Ellie i Lee, że młodzież to nie tylko osoby nie myślące o konsekwencja swoich czynów, ale również jednostki, które nie stawiają życia na jedną kartę. Cieszę się również, że Pan Marsden opisał „pierwszy raz” nastolatków nie tylko momentami gorąco, ale również z silną dawką emocji bohaterów. Spodobało mi się również to, że miłość dwojga nastolatków, nie przerodziła się w stereotypowe wygłaszanie formułek, ale pełne czułości, a zarazem namiętne uczucie.

Poświęcając chwilę nowym bohaterom, którzy pojawiają się w drugiej części, muszę przyznać, że od razu, od pierwszych stron wątku, w którym pojawia się major Harvey, nie polubiłam tego człowieka. Wydawał mi się zimnym, ale pełnym jakiejś nietypowej powagi połączonej ze strachem. Myślę, że pisarz ciekawie ukazał spolegliwość człowieka. Mimo to mam nadzieję, że w kolejnych częściach owy bohater otrzyma zasłużoną nagrodę...

" (...) czułam się upokorzona tym, że ja - Ellie, która wysadza w powietrze mosty, stałam się dziewczyną na posyłki u tej kurduplowatej imitacji Hitlera."

Podsumowując, stwierdzam, że kolejna część nie jest dobra – jest o wiele lepsza od pierwszej ;) Autor pokazuje w tej części coś nowego, świeżego, co daje czytelnikom lekcję życia. Cóż mogę więcej powiedzieć ? Chyba tylko zachęcić Was, moi drodzy czytelnicy, do lektury zarówno pierwszej, jak i kolejnych części „Jutra” ;)

* Opis pochodzi ze strony wydawnictwa ;)

---------------------

Uwaga, uwaga! Obiecałam i jest - Mam dla Was konkurs, który będzie organizowany raz na tydzień, do 15 grudnia. Będziecie mieli cztery okazje by wygrać atrakcyjną nagrodę ;)


Już za tydzień - 26 listopada maszyna losująca (ja lub któraś z moich sióstr) rozlosuje wśród czytelników mojego bloga  kod rabatowy 30% zniżki na dowolne książki w Wydawnictwie ZNAK. Zasady są proste, wystarczy zgłosić się w komentarzu (anonimy proszone są o adres mailowy). Do 3 wylosowanych osób wyślę kod rabatowy, który użyć można będzie do 15 grudnia.

Konkurs trwa do soboty –  ;)
No to na miejsca, gotowi, START ^^

Przypominam również o konkursie świątecznym ;)

18 komentarzy:

  1. Czytałam dopiero dwa tomy, ale serię już uwielbiam. A sam autor jest przesympatyczny :).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już wszystkie trzy tomy. Podobała mi się jak narazie ta seria. Czekam z niecierpliwością na czwartą ksiązkę z tego cyklu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dopiero czytałam pierwszy tom- cudowne;) Ten również niedługo przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka już za mną i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przeczytam książkę :) Już nie mogę się doczekać xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Informacja o konkursie jakoś dziwnie przypomina mi tę umieszczoną u mojej dobrej znajomej, Wykredowanej. Dziwne, nieprawdaż? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie rozpoczęłam jeszcze przygody z tą serią, ale coraz częściej przekonuje się, że warto poznać ten cykl.
    Oczywiście zgłaszam się do losowania po kod :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z serii "Jutro" nie czytałam jeszcze żadnej książki, ale bardzo mnie zaciekawiły, więc na pewno kiedyś przeczytam.
    Zgłaszam się do konkursu :) I pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. O serii ''Jutro'' wciąż marzę. :)
    A co do konkursu:
    ZGŁASZAM SIĘ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hiliko : Co do tego podobieństwa muszę przyznać Ci rację. Tak jak Wykredowana współpracuję ze Znakiem literanova i długo zastanawiałam się co zrobić z tym kodem. Przyznam, że umieszczenie go do ogólnej informacji uznałam za mało atrakcyjne,a pomysł Wykredowanej okazał się na prawdę ciekawy. Próbowałam inaczej sformułować treść konkursu, jednak to było wręcz niemożliwe i stąd do podobieństwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Seria "Jutro" mnie intryguje, już niedługo muszę po nią w końcu sięgnąć :D

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :D

    [papierowyazyl.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam całą serię :) Tylko kiedy znajdę czas aby ją przeczytać;/ Odwieczny dylemat!

    OdpowiedzUsuń
  13. Powróciłam do blogów i też się zgłaszam. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Od dawna poluję na tą serię, ale póki co z marnym skutkiem. Mam nadzieję, że już niedługo uda mi się dorwać chociażby pierwszą część, bo mam na nią ogromną ochotę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Posiadam wszystkie tomy, a już nawet 4 jest prawie mój ;) Uwielbiam tą serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dużo słyszałam o tej serii i powoli się do niej przekonuję.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie w domu czeka już Jutro 4, czyli miła niespodzianka od pana Tomka ze Znaku :)

    A w minikonkursiku nie wezmę udziału, bo mam własny kod rabatowy ;P

    OdpowiedzUsuń

Mały ślad po Tobie = Wielki uśmiech na mojej buzi ;)