Gdańsk 2011, 311 str.
Ocena: 8/10 Bardzo dobra
Nieraz wspominałam już, że lubię pozycje z dreszczykiem. Pozwalają one odskoczyć od tego co mamy na co dzień – od zwykłego życia, często szarego jak papier oraz przenoszą Nas w świat trudnych wyborów, skomplikowanych sytuacji i niewątpliwej zagadki. Każdy chciałby przeżyć w swoim życiu coś wyjątkowego, co na długo pozostałoby w naszej pamięci i byłoby przygodą, o której będziemy opowiadać swoim dzieciom czy wnukom. Po przeczytaniu opisu książki, czułam, że muszę przeczytać tę publikację. Domyślałam się, że to może być taka „moja mała przygoda”, o której opowiem rodzinie, podając do ręki „Wycieczkę na tamten świat” Anny i Siergieja Litwinów, by też spróbowali tego kryminału. Mimo to przyznam się, że miałam pewne obawy, iż ta rosyjska literatura nie spełni moich, dość wygórowanych oczekiwań.
Kiedy spojrzałam na autorów książki, bez zwątpienia mogłam stwierdzić, że to nasi sąsiedzi, zza rosyjskiej granicy. Zastanawiałam się co ich łączy i dlaczego publikację napisali razem. Na stornie Wydawnictwa Oficynka udało mi się przeczytać, że Anna i Siergiej Litwinowie to rodzeństwo pisarzy, które zadebiutowało w 1999 roku, wygrywając ogłoszony przez dziennik „Komsomolska Prawda” konkurs na najlepsze opowiadanie kryminalne. Przyznam, że byłam zaskoczona ich pokrewieństwem. Byłam niemalże pewna, że jest to małżeństwo. Jak widać myliłam się. Pani Anna jest z wykształcenia dziennikarką, w wolnym czasie uprawia spadochroniarstwo. Z kolei Pan Siergiej, inżynier energetyk, pasjonuje się archeologią. Wspólnie są autorami ponad czterdziestu powieści i czterech zbiorów opowiadań. Ich książki osiągnęły w Rosji nakład ponad 6 milionów egzemplarzy. Okazuje się również, że cykl o Tani Sadownikowej został zekranizowany.
Kolejny kryminał, który mogłam czytać w tym roku, traktuje o trójce pasażerów, którzy zostają oskarżeni o spowodowanie wybuchu w samolocie lecącym do Archangielska. Przypadkowi znajomi – piękna Tania Sadownikowa, dziennikarz Dmitrij Połujanow i zawodowy karciarz Iwan Starych poszukiwani są nie tylko przez milicję i służby specjalne. Ich tropem podążają również mafia. Zdezorientowani, bez możliwości bezpiecznego powrotu do Moskwy, podejmują brawurową ucieczkę. Jednocześnie usiłują wyjaśnić tajemniczą historię, która całkowicie odmieniła ich życie.
Z radością muszę stwierdzić, że pozycja mnie nie zawiodła. Rosyjskie rodzeństwo pisze prosto i zrozumiale, a zarazem ich proza ma w sobie to „coś”, co nie pozwala czytelnikowi odłożyć książki i dokończyć rozdziału później. Ta pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, napięcia i intrygi pozycja jak magnes przyciąga czytelnika. Choć kilkadziesiąt początkowych stron zwiastowało niechybną porażkę – długie opisy postaci ciągły się w nieskończoność – postanowiłam się tak łatwo nie poddawać. I dobrze, bo przecież ile bym straciła ;)
Jednym z najważniejszych aspektów lektury są główni bohaterowie. Choć każdy z nich jest inni, świetnie komponują się w spójną całość. Autorzy przedstawili nam kolejno każdą postać, dzięki czemu mogliśmy, dowiedzieć się o nich kilu szczegółów. Jedyna kobieta w gronie naszych uciekinierów - Tania Sadownikowa to 25-letnia pracownica agencji reklamowej, która już od 15 roku życia uprawia spadochroniarstwo. Ma na swoim koncie setki skoków ze spadochronem, a kilka razy pilotowała nawet samolot. Kocha wygodę i komfort, dlatego spotyka się z bogatym wdowcem – Weberem. Świadoma swojej urody Rosjanka chce przeżyć, w czasie swojego miesięcznego urlopu, przygodę życia. Poza Tanią, na drodze ucieczki przed mafią i milicją jest Dmitrij Połujanow – 25-letni dziennikarz, który od początku swojej przygody z pisaniem, szuka sensacyjnego tematu, który przyniesie mu sławę i pieniądze. Dostaje zlecenie, aby napisać tekst o grupie spadochroniarskiej, wybierającej się na biegun. Trzecią, ale równie ważną kreacją w książce rosyjskiego rodzeństwa jest Iwan Starych – 31-letni, bardzo inteligenty moskwianin, a zarazem zawodowy karciarz. Nie jest on jednak oszustem szukającym okazji, ale posiada doskonałą pamięć matematyczną, z której umiejętnie korzysta grając w karty. Trójki przypadkowo poznanych przyjaciół, po prostu nie można nie polubić. To właśnie dzięki ich osobowości, czytelnik z chęcią nie rozstaje się z lekturą.
Potencjalnego czytelnika może również zainteresować tajemnica, która dopiero pod koniec zostaje ujawniona. Wybuch świecy dymnej i trzy osoby wyskakujące z samolotu pasażerskiego. Wszystko wskazuje na winę „latających w przestworzach”. Ale tak naprawdę dlaczego zaatakowali stalowego ptaka, skoro nic nikomu, na pierwszy rzut oka, nie zginęło ? Dlaczego oprócz milicji, rozpaczliwie uciekających młodych ludzi ściga mafia ? O co w tym chodzi ? To właśnie jedne z wielu pytań, które chodziły mi po głowie i aż do dwieście którejś strony pozostawały bez odpowiedzi. Podoba mi się, że Anna i Siergiej Litwinowie zastosowali w swoim kryminale właśnie taką, długo niewyjaśnioną niewiadomą – ona zapewne wielu z współczesnych czytelników zachęci do przeczytania pozycji ;)
„ (…) „Czasem niezastanowienie lepiej nam służy niż najumiejętniej skombinowane plany !”- Kto to powiedział ? - machinalnie zapytał Dima- Hamlet. Dziennikarze nie czytują Szekspira ? (…)- „Co dowodzi, że jakieś dobre bóstwo kształt nadaje naszym działaniom z grupa obciosanym”- kpiącym tonem wyrecytował Dima zakończenie fragmenty Hamleta. (…)”
Wartka akcja i nieustanna, pełna przygód ucieczka, tak mnie zainteresowała, że czułam się, jakbym razem z bohaterami mknęła „piątką” poprzez Rosję. Mimo takich wrażeń, jest coś (niestety) co było dla mnie dość uciążliwe. Mianowicie chodzi mi o ogrom przewijających się bohaterów drugoplanowych. Same postacie były bardzo przyjemnym dodatkiem do głównego wątku, ale męczyły mnie coraz to nowe rosyjskie nazwiska. Przyznam się, że z tego wszystkiego, w pewnym momencie nie mogłam połapać się kto jest kim, gdyż nasi porucznicy, majorzy, mafiozi czy inne osoby mieli podobne nazwiska ;/ Mimo tej „wady” pozycję czytałam z uśmiechem na ustach i iskierką zafascynowania w oku ;)
Podsumowując z pewnością przyznaję, że „Wycieczka na tamten świat” będzie dla mnie zawsze niezapomnianą podróżą rosyjskimi szosami. Z ręką na sercu mogę polecić tę publikację wszystkim, którzy lubią czytywać nie tylko o intrygach, ale również o zaskakującej legendzie, która okazuje się motorem całej ucieczki. To idealna pozycja nie tylko dla osób lubujących się w kryminałach, ale również dla fanów wartkiej akcji i niesamowitej przygody. Już nie mogę się doczekać, kiedy chwycę za kolejną część z cyklu o przygodach Tani. Mówiąc krótko – przeczytajcie, bo warto ;D
Książkę mogłam przeczytać dzięki uprzejmości serwisu nakanapie.pl, za co bardzo dziękuję ;)
Widzę, że mamy podobne wrażenia oo lekturze:)). Mi również przypadła do gustu. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, książkę z chęcią przeczytam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
Mam tę książkę w domu i wkrótce po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo będę miała przyjemność przeczytać tę książkę i wtedy porównam nasze wrażenia z lektury :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ;) Może będę mogła się z nią zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem... jeszcze się zastanowię nad tą książką.
OdpowiedzUsuńSpotkałam się już wcześniej z recenzją tej książki i podobnie jak wcześniej jestem zachwycona fabułą. Z jednej strony może ona wydawać się prosta, bo ile razy już spotykamy się z takim, czy innym oskarżeniem wysuwanym w kierunku bohaterów, ale jest w tej pozycji coś, co mnie przyciąga. Bardzo chętnie rozejrzę się za nią na półkach ;)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej mnie zachęcił tytuł. Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńTo fakt, nazwiska w rosyjskich powieściach bywają denerwujące ;) Zaintrygowałaś mnie, więc porozglądam się za tą pozycją.
OdpowiedzUsuńNikt nie jest w stanie przekonać mnie do przeczytania kryminału. ;) Ale Twoja recenzja jest bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gdybym ją "spotkała" w bilibotecec, albo księgarnii z pewnością bym ominęła, ale po twojej recenzji jeszcze się zastanowie:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na NN :)
OdpowiedzUsuńatramentoweserce-inkheart
Już gdzieś o niej słyszałam, ale nie wiem gdzie ;)
OdpowiedzUsuńSpodobała mi się okładka, więc jeśli znalazłabym ją w bibliotece to z pewnością bym ją wypożyczyła.
Przyznam szczerze, że zachęciłaś mnie książką:) I chyba się za nią wezmę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zaciekawiłaś mnie, będę jej szukała
OdpowiedzUsuńWydaje się dosyć ciekawa, może kiedyś ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńTo kolejna dobra recenzja tej książki, chyba przekręcę się na lewa stronę tak mnie ciśnie na jej przeczytanie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :) Dodam do listy książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco i tak... inaczej ;) Myślę, że lektura tej książki może okazać się fajną przygodą ^ ^
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa. Jesli będę miała okazję do przeczytania jej, to to zrobię :)
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej czytałam recenzję tej książki i wydawała się podobna do twojej. Jeżeli na nią trafię, to z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Darcy.