![]() |
Wydawnictwo Zakładka,
Warszawa 2015, 248 s. |
Kiedy chwytam za książkę, zwłaszcza tą, w której tajemnica gra główną rolę, czuję dreszczyk emocji. Wiem, że zaraz czeka mnie świat pełen niedomówień, zagadek między kolejnymi wersami oraz pewna doza niepewności. Nigdy bowiem nie wiemy, w którą stronę pójdzie historia pisana czyimś piórem, na jakie rozwiązania się zdecyduje. W przypadku Pana Jacka Getnera i Jacka Przypadka niczego nie można się spodziewać. Niektórzy przecież wiedzą – ten duet potrafi zagrać czytelnikowi na nosie.
Na kolejną historię z przesympatycznym i niezwykle inteligentnym Jackiem Przypadkiem czekałam z utęsknieniem. Polubiłam nie tylko głównego bohatera, ale również charakterystyczny sposób, w jaki Pan Jacek tworzy swoje zagadki. Tok akcji i sposób kreowania poszczególnym elementów świata przedstawionego zdecydowanie różni się od typowych publikacji kryminalnych i bliższy jest produkcjom telewizyjnym z wątkiem sensacyjno-kryminalnym. Tym razem ogromny wpływ na moje podekscytowanie miał również wybór "drugiego" głównego bohatera. Kiedy tylko dowiedziałam się, że czwarta część serii nosi tytuł Pan Przypadek i fioletowoskórzy niezwykle ucieszyłam się...
Tym razem Jacek – człowiek z ogromnymi sukcesami, którego obawia się połowa kryminalnego światka – wkracza do środowiska, w którym nierzadko króluje alkohol, złom oraz tendencja do drobnych kradzieży. Dla jednym jest to wybór, dla innych – następstwo życiowych kolei. Współpracując z bezdomnymi Przypadek będzie próbował odnaleźć na polecenie przyjaciela z przeszłości Old Spejs, później rozwikła sprawę skradzionych dokumentów i własności kamienicy oraz podpadnie organizacji związanej z ochroną środowiska, a wszystko za sprawą podfruwajki brązowonosej.