wtorek, 9 sierpnia 2011

[66] Jolanta Szwed „Zaufać”


Wyd. Novae Res
Gdynia 2010, 179 str.
Ocena: 8/10 Bardzo dobra

Zaufanie jest nieodłącznym uczuciem towarzyszącym ludziom dzisiejszego świata. Darzymy nim osoby, które kochamy, którym moglibyśmy powierzyć własne życie. Ale czy można komuś zaufać od tak ? A może jednak ktoś musi ciężko zapracować na nasze zaufanie ? Skoro człowiek musi tak długo pracować na ufność drugiej osoby, to czy łatwo jest napisać książkę, która traktuje właśnie o tym ?

Choć niewiele wiem o Pani Jolancie myślę, ze to jedna z lepszych debiutantek. W swojej książce wykazuje się nie tylko lekkością języka, ale również idealnie ukazuje nam ważne aspekty życia. Wiele osób ma wstręt do polskiej literatury. Jednak myślę, że warto docenić nawet takie osoby, które zadebiutują, a później słuch o nich zaginie. Mimo to przyznam, że cicho liczę, iż jeszcze kiedyś będę mogła chwycić za pozycję tej Pani. Czytając jej derut czułam, iż sama też mogę zdziałać naprawdę dużo i może kiedyś, w przyszłości, ktoś będzie miał podobne wrażenia, czytając lekturę, która wyjdzie spod mojego pióra ;)

Jak można się domyślić, powieść Pani Szwed traktuje o zaufaniu. Ale nie tylko. Ukazuje ona to, co złego może spotkać młodych ludzi u początków swojej egzystencji - alkoholizm, narkotyki, śmierć bliskiej osoby. Główna bohaterka – Kasia, mimo wielu problemów życiowych ( jej ojciec jest alkoholikiem, który często podnosi rękę na swoją rodzinę) powierza swoje życie Bogu i ufa mu bezgranicznie. Dziewczyna znajduje się nieraz w centrum nieprzyjemnych zawirowań, ale wychodzi z nich zwycięsko, jest wierna miłości, nie przyjmuje tanich ofert tego świata. Przyjmuje na siebie ból i cierpienie, chroni siostrę Basię i mamę przed ojcem tyranem, wierząc, że Bóg pomoże jej i tak jak Jezus, wytrzyma to co złe.

Chwytając za publikacje Pani Jolanty, byłam pewna, że ta pozycja pozwoli mi odskoczyć od codzienności i ciężkiej literatury, jaką ostatnio czytałam. Kiedy przeczytałam jej recenzję u Leny173, byłam pewna, że kiedyś ją przeczytam. Przyznaję jednak – choć nie miałam zbyt wielu wymagań, do „Zaufać” podchodziłam z dużym dystansem. Teraz śmiało mogę powiedzieć, że te wszystkie obawy nie były potrzebne. Pani Szwed pisze o wszystkim tak bardzo realnie, że po prostu nie idzie nie wczytać się w tą barwną historię dziewczyny z problemami.

Bardzo polubiłam główną bohaterkę – Kasię. Najbardziej podobało mi się w niej to, ze mimo trudnego życia, miała tyle siły ducha i była pełna radości. Ponadto jej poglądy na życie – może nieco odbiegające od racji typowych nastolatek, wydawały się być tymi właściwymi podczas lektury. Polubiłam również Dagę, która wydawała się mieć bardziej buntowniczą naturę. Pisarka idealnie przedstawiła dziewczyny, które przypominały ich rzeczywiste rówieśniczki:

- Widzisz tego przystojniaczka tam na chodniku, po drugiej stronie ulicy?
   - Gdzie ? Nikogo nie widzę.
   - No, tam, na chodniku, w czapce z daszkiem. Chyba się nam przygląda.”

Spodobało mi się również to, że debiutująca autorka umieściła w swojej publikacji wątek przyjaźni. Każda nastolatka ma przyjaciółkę, z którą rozmawia o wszystkim. Może się jej poradzić, a ona wesprze Cie nawet w najtrudniejszej sytuacji.

Gdy dziewczyny były razem, nigdy się nie nudziły, rozmawiały, a czas szybko płynął. Bardzo się od siebie różniły – jedna mała i drobna, druga wysoka i szczupła, ich charaktery wydawały się skrajne. Istniała jednak między nimi mocna więź, ich dusze w lot się rozumiały i spotykały się w przestrzeni, w której tylko im wolno przebywać. Były jak dwie części magnesu – mogły działać tylko razem.”

Według mnie, w „Zaufać” nie ma momentu najciekawszego, gdyż od pierwszej do ostatniej strony pozycja przyciąga jak magnes. Książka porusza problem alkoholizmu, narkomani czy nikotynizmu. Kolejne strony powieści pokazują nam, że z każdej sytuacji jest dogodne wyjście, a Bóg może nam pomóc, jeśli my zawierzymy mu swoje troski.

Po raz pierwszy powiedziałem: nie, dziękuję. Poczułem się wolny, byłem zwycięzcą. Teraz wierzę, że Bóg może poradzić sobie ze wszystkim.”

Niektórzy mogą stwierdzić, że książka jest tylko dla osób wierzących – główna bohaterka ma sliną wiarę, która wyznacza jej kierunek życia. Jestem osobą wierzącą i praktykującą i sądzę, ze pozycja Pani Szwed przypadnie do gusty nawet tym, którzy nie wierzą lub mają inną wiarę. Ta niesamowita powieść skupia się nie tylko ta „wierzę/ nie wierzę”, ale również na problemach młodości i trudnych wyborach.

Uwagę potencjalnego czytelnika, może do niej przyciągnąć nie tylko fantastyczna okładka, ale również nietuzinkowi bohaterowie i wartka akcja. Delikatna i nieskazitelnie jasna oprawa książki, utożsamia to co możemy znaleźć w środku – wzruszającą, a zarazem wzbudzającą podziw historię Kasi.

Podsumowując, stwierdzam, że „Zaufać”, będzie kolejną lekturą, która na długo pozostanie w mojej pamięci, a do końca życia – na mojej półce ;) Polecam ją nie tylko dlatego, ze przypadła mi do gustu, ale również dlatego, ze motywuje ona do działania i kroczenia ku swoim „wymarzonym” celom.

Książkę mogłam przeczytać dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res.


26 komentarzy:

  1. Książkę czytałam i miło wspominam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest cudowna, a po książkę z chęcią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała recenzja. bardzo zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, kolejna dobra pozycja. Czasu, czasu poproszę na czytanie tych wszystkich pięknych książek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka jest piękna :) Co do treści, muszę się sama przekonać. :) Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam, że bardzo chciałam ją przeczytać. W sumie to nadal chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda ciekawie, ale niestety ja nie przepadam za książkami poruszającymi prawie wyłącznie ludzkie problemy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki raczej nie przeczytam, bo to nie mój typ, jednak bardzo podoba mi się twoja recenzja. W szczególności pierwsza część xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej
    ciekawy i inspirujący blog, też uwielbiam panią Musierowicz.
    Poprzez to, że wydaje mi się że byśmy się dogadały polegam na Twoich opiniach odnośnie książek.
    Ja dopiero co zaczęłam pisać bloga jakbyś miała ochotę to ksiazkowy-ogrod.blogspot.com
    Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  10. nie powiem... zainteresowałaś mnie i chętnie bym przeczytała tę pozycję :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm, zachęciłaś mnie, spróbuję poszukać w swojej bibliotece tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno sięgnę. Wiem, że przypadnie mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie się okładka absolutnie nie podoba. Kompletnie nie czuję jej klimatu.
    Do samej książki jestem trochę nieprzekonana, co nie oznacza, że twierdzę, że jest kiepska. Werdykt ostateczny: Może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Choć zwykle nie czytam takich książek, to muszę przyznać, że ta prezentuje się interesująco. Podoba mi się to, że autorka uchwyciła to co ważne w życiu nastoletnich dziewczyn; zwracają uwagę na chłopaków, mają przyjaciółki, którym w każdej chwili mogą się wygadać, a jednocześnie zrobiła ze swojej bohaterki bardzo unikatową postać, jaka nie załamała się mimo tego, co spotkało ją w życiu i jest osobą wierzącą, na co autorzy rzadko zwracają uwagę w podobnych książkach. Chyba muszę jej poszukać...

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie tak niedawno widziałam opis tej ksiażki i się nad nią zastanawiałam. ;x Muszę ją jak najbardziej nabyć - uwielbiam tego typu tematykę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię motywujące książki, przynajmniej wpływają na moje życie bardzo pozytywnie :D. Myślę, ze kiedyś się skuszę, kiedy będę w potrzebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam wrażenie, że ta książka kłóciłaby się trochę z moim światopoglądem, więc serdecznie za nią podziękuję. ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Polską literaturę cenię i z chęcią po nią sięgam, a ta książka - zapowiada się ciekawie, czuję, że mi się spodoba:-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. hej . Oczywiście że nie mam za złe to bardzo cenne uwagi .

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy tylko zobaczyłam okładkę, postanowiłam, że przeczytam tę książkę. Do tej pory nie było co prawda ku temu okazji, ale liczę, że jeszcze się takowa nadarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z chęcią przeczytałabym tę książkę :) Ciekawa tematyka i piękna okładka. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mimo tego, że nie lubię książek tego typu, tę powinnam przeczytać ;) Patrząc na moje częste "załamania nerwowe" wywołane niczym i porównując do mnie Kasie - jest różnica. Ja jestem głupia a ona nie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale bardzo chętnie zapoznam się z nią bliżej ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Brzmi nieźle, ale i tak sądzę, że jednak nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Słyszałam już o niej. Mam zamiar się z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń

Mały ślad po Tobie = Wielki uśmiech na mojej buzi ;)