sobota, 23 marca 2013

[118] Monika Warda-Saran „To tylko sen...”

Wyd. Warszawska Firma Wydawnicza
Warszawa 2012, 40 str.
Ocena: 8/10 Bardzo dobra

Pisanie o emocjach, o tym, co czujemy do drugiego człowieka jest niezwykle trudne. Opisywanie świat oczami wyobraźni, jednocześnie starając się ukazać jego barwy – zarówno te szare, jak i kolorowe również bywa ciężką pracą. Są jednak osoby, które podejmują się tych trudnych zadań tworząc wiersze nie tylko pełne uczuć, ale często również przekazujące ważne sprawy. Czytanie poezji z pewnością jest niemniej łatwe, jak samo pisanie. Więc jak czytać poezję? Jak rozumieć to, co autor pozostawia na kartach zbioru swych utworów?

Pani Monika Warda-Saran to z pozoru taki człowiek, jak każdy z Nas. Tym, co ją wyróżnia jest wrażliwość na niedostrzegalne mankamenty otaczającego świata. Młoda poetka pochodzi z Czarnego – małej miejscowości na północy Polski zewsząd otoczonej lasami. Opisująca w swoich wierszach historie, które mogłaby dotyczyć nie tylko jej, ale każdego, dziewczyna jest studentką pedagogiki. Prócz tworzenia własnych tekstów jej pasją jest fotografia. Pani Monika to także miłośniczka Francji.

Każdy wiersz to osobna opowieść, której bohaterem możesz być i Ty drogi czytelniku. Dla Pani Moniki nie ma rzeczy niemożliwych - Czasem, by mogła stworzyć wiersz wystarczy jedynie uśmiech dziecka czy zachód słońca za oknem lub szeleszczący wiat, który obija się o dach... Natchnieniem są nie tylko podróże dookoła świata, ale także te w głąb ludzkiej duszy. Poezja jest dla niej bardzo ważna, bo jak mówi: „Bo tylko poezja sprawia, że dla mnie zatrzymuje się czas, w którym w kilku prostych słowach mogę wyrazić, jak widzę Ciebie… i jak spostrzegam świat…”.

Kiedy w maju ubiegłego roku brałam udział w Debacie Blogerów na poznańskim Zamku, Pan dr Hoffmann zapytał Nas – Blogerki, dlaczego nie recenzujemy poezji. Od tego momentu moim osobistym „wzgórzem do pokonania” było przeczytanie i zrecenzowanie zbioru poezji. Bardzo lubię czytać wiersze, jednak nigdy nie pisałam jeszcze o nich na blogu. Bardzo chciałam, aby zbiór, który przeczytam w ramach mojego wyzwania, był niezwykły. Jakim okazał się ten autorstwa Pani Moniki Wardy-Saran?

Podczas lektury każdego z wierszy napisanych piórem Pani Moniki możemy nie tylko odczytać, ale i momentami poczuć rozmaite emocje od tęsknoty, po miłość. Gdy przeczytamy wszystkie z nich, możemy zobaczyć oczami wyobraźni człowieka, który tęskni za drugą osobą, bo przecież to, co podsuwa czasami wyobraźnia „To tylko sen...”. Bohaterem lirycznym kolejnych utworów Pani Moniki może być każdy z Nas. Wiele ludzi we współczesnym świecie za czymś goni, do czegoś tęskni. Tak jak bohater wielu spośród Nas szuka miłości, akceptacji lub po prostu szczęścia. Codziennie kilka milionów ludzi na świecie kieruje swe myśli ku wyjątkowym osobom, których odwzajemniony uśmiech, sprawił ogromną radość. Kolejne kilkadziesiąt milionów tęskni, oczekując najmniejszego gestu akceptacji, uczucia...

Uśmiechnij się do mnie, proszę!
Ale gdzie jest Twój uśmiech? (…)”*

Wiele daje to, o czym wspominałam chwilę wcześniej – Pani Monika nie sięga po jakieś wysublimowane opisy zdarzeń, nie powraca do historii, a bierze na warsztat to, co ludzkie i znane. Dzięki temu, czytając kolejne utwory Czytelnik może utożsamiać się z bohaterem lirycznym, jednocześnie często przekonując się kim tak na prawdę jest i co, tam głęboko w sercu, gdzie nikt nie ma wstępu, czuje do drugiego człowieka.

Kim jesteś?
Szczęściem wpisanym w moje życie?(...)”**

Pani Monika zajmując się tym, co może odczuwać każdy z nas nie zawęża tego tematu jedynie w obrębie miłości, a także porusza kwestię odszukiwania własnej drogi życiowej, co bywa nie łatwe. Bohater poszukuje sensu życia, jego kierunku, a przede wszystkim szczęścia, które dla wszystkich, bez względu na majątek, wygląd czy narodowość, odgrywa nadrzędną rolę podczas ludzkiej egzystencji.

W zestawieniu tych utworów, niby dalekich od siebie tematycznie, a jednak połączonych motywem tęsknoty, autorka, przekazując prawdy życiowe nawiązuje do wielu motywów. Cieszę się, że Pani Monika zasięgnęła i natury, jako tła ludzkiej wędrówki ku marzeniom. Metafory, które zafundowała czytelnikowi, niezwykle pobudzały wyobraźnie, a ich czytanie sprawiało tym większą przyjemność, że na dworze śniegu co niemiara, a wiosna daleko...

Zaraz mnie dogoni,
Już plącze me warkocze,
Przenika moją duszę,
Tak bardzo mnie łaskocze. (...)”***

W swoim zbiorze, Pani Monika nie bała się nawet odwołać do osoby Boga, za co ogromny plus. Na dodatek wiersz pt.” List do Boga” wyrażał to, co może czuć wiele ludzi. Rozmyślania, jakim oddaje się bohater liryczny, pozwalają Czytelnikowi jeszcze bardziej poczuć się częścią lektury, którą ma właśnie przed sobą. Bo przecież iluż z Nas „(...) Nie chce, żeby cierpiał świat...”?

Moim faworytem w zbiorze jest jednak najkrótszy z wierszy. „Cenne drogi”, mimo że brzmią jak aforyzm albo życiowa dewiza, idealnie wpasowują się w tematykę, której zostały poświęcone wszystkie utwory w debiucie Pani Wardy-Saran. Bo przecież droga do szczęścia znajduje się w sercu, tylko trzeba odnaleźć to miejsce wewnątrz siebie, gdzie zostało to zapisane...

Najcenniejsze drogi w życiu
To te, do których nie ma map,
A którymi prowadzi ludzkie serce.”****

Podsumowując, zbiór wierszy Pani Moniki to nie tylko pozycja o poszukiwaniu szczęścia i tęsknoty, ale również zaledwie czterdzieści stron, dzięki którym człowiek zyskuje nadzieję, że na końcu drogi, może bliżej, a może dalej, bez względu na to, przez co przejdzie, czeka go spełnienie ;) Z tego miejsca chciałabym podziękować Pani Wardzie-Saran za taką małą chwilę, która mam nadzieję przyniesie wielkie skutki i będzie dla mnie motywacją w działaniu, ilekroć chwycę za „To tylko sen...”. A wszystko, co będzie się działo, nie okaże się jedynie błogim snem...

*Fragment wiersza pt. „Prośba”
** Fragment wiersza pt. „Kim jesteś?”
*** Fragment wiersza pt. „Wiatr”
**** Fragment wiersza pt. „Cenne drogi”


Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości portalu Sztukater i Warszawskiej Firmy Wydawniczej, za co serdecznie dziękuję ;)

-----------------------

Rzadko kiedy się chwalę, ale dziś po prostu nie mogę się powstrzymać, więc mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Planowałam wstawić recenzję w środku tygodnia, jednak tak się składa, że 20 marzec był dniem moich urodzin. I to właśnie wtedy otrzymałam prezent, niezwykły prezent. Od zawsze dzieliłam komputer z rodzeństwem i rodzicami, a tu taka niespodzianka! Przeprowadzka do mojego laptopa potrwała trochę dni, a na dodatek początkowo byłam sceptycznie nastawiona do Windowsa 8... Nie taki straszny diabeł, jakim go malują - rozpracowałam w godzinę ;) I tak dziś, po kilku GB przeniesionych z rodzinnego komputera, napisałam pierwszą recenzję u siebie ;) Mam nadzieję, że nigdzie nie strzeliłam jakiejś literówki ;P  Pozdrawiam i już zapraszam (jeszcze w marcu) na recenzje "Roku w Poziomce", "Stosunków mega-przerywanych" (i może jeszcze kilku), a także wywiad z Martą - autorką "Inframundo" ;D

15 komentarzy:

  1. Rzadko kiedy sięgam po poezję, ale ta książeczka mnie ciekawi. ;)

    Noooo... Świetny prezent ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również rzadko to robię, tak na co dzień poza szkołą, więc tym bardziej jestem zadowolona ;)

      Usuń
  2. Spóźnione, ale szczere - wszystkiego najlepszego! Mam nadzieję, że komputer będzie dobrze się sprawował.
    Widzę, że i Ciebie wzięło na poezję. Ja z kolei miałam przyjemność zrecenzowania "Wierszem powiem więcej", też wydanej przez to Wydawnictwo. Ale recenzja pojawi się dopiero w kwietniu. Sądzę, że spodobałyby Ci się wiersze Pani Nowakowskiej. Także pisze o takich sprawach jak Pani Monika. :)
    Po ten tomik recenzowany przez Ciebie na pewno sięgnę. Od czasu do czasu dobrze jest przeczytać coś krótkiego, ale pełnego emocji.
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam zarówno powieści, jak i wiersze przepełnione emocjami, więc ten króciutki zbiór był dla mnie nie lada gratką ;) Cieszę się tym bardziej, że i ty pragniesz go przeczytać. A recenzji pozycji Pani Nowakowskiej będę wyczekiwać, bo zaintrygowałaś mnie ;D

      Usuń
  3. Też prawie nie sięgam po poezję. Tylko na języku polskim mam z nią kontakt. Trzeba to zmienić

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana Genezę możesz zdobyć biorąc udział w moim konkursie, na który Cię serdecznie zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Odważnie. Ja nie wiem czy bym się zdecydowała na tego typu lekturę.

    Wszystkiego najlepszego :* Spełnienia wszystkich Twoich marzeń, zwłaszcza tych czytelniczych :) Życzenia spóźnione ale jak najbardziej szczere :* Własny laptop to skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę ci powiedzieć, że bardzo cię podziwiam. Dlaczego? Otóż każdy, kto kocha i umie interpretować poezje, jest dla mnie ,,WIELKI''. Ja nigdy nie potrafiłam czytać między wierszami i dla mnie to czarna magia, choć mam swój jeden wiersz, który wydaje mi się, że trafia do mojego serca. To ,,Romantyczność'' A. Mickiewicza. Cudny, przejmujący utwór.
    Spóźnione, ale szczere życzenia urodzinowe. Wszystkiego naj naj ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wręcz przeciwnie - uwielbiam odkrywać głębię i drugie dno wierszy ;) Nie mam jednak na to czasami po prostu czasu. "Romantyczność" Mickiewicza wprost uwielbiam. Mogłabym czytać ten wiersz kilka razy dziennie, a nigdy mi się nie znudzi i nie straci swojego unikalnego sensu ;D

      Usuń
  7. do wierszy sięgam bardzo rzadko, ale kiedy już mnie jakiś oczaruje, to przepadam w nim bez reszty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję serdecznie za cudowną i pełną wrażliwości recenzję - to bardzo cenne i miłe słowa. Życzę wszystkiego dobrego recenzentce i wszystkim moim czytelnikom. Monika Warda-Saran

    OdpowiedzUsuń
  9. Szukam dobrej poezji, ostatnio nic takiego nie trafia w moje ręce, a może po prostu słabo się rozglądam? Bardzo zaciekawiła mnie pani Warda-Saran i chętnie poszukam jej wierszy.
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Proszę Recenzentkę o kontakt mailowy na monika.warda@interia.eu - chciałabym przekazać mój tomik na konkurs. Wszystkich chętnych gorąco zachęcam do kupna mojego tomiku 'To tylko sen...' - można składać zamówienia bezpośrednio u mnie - z autografem i dedykacją. Pozdrawiam Serdecznie Monika Warda-Saran

    OdpowiedzUsuń
  11. aż szkoda że objętościowo taka malenka

    OdpowiedzUsuń
  12. ...tym lepiej...że taka maleńka...z większą niecierpliwością się czeka na następne:)

    OdpowiedzUsuń

Mały ślad po Tobie = Wielki uśmiech na mojej buzi ;)